
Dlaczego powinnyśmy mówić o depresji okołoporodowej, czyli kiedy ciąża, poród, połóg i macierzyństwo to zupełnie inna bajka, niż ta, którą planowało się przeczytać.
Depresja okołoporodowa
Zacznijmy od tego, że określenie “depresja poporodowa” może być mylące i sugerować, że wszystkie problemy emocjonalne dotykają kobietę dopiero po urodzeniu dziecka. Tymczasem problem jest dużo szerszy, bo obejmuje nie tylko połóg i wczesne macierzyństwo, ale też czas ciąży, a z mojego punktu widzenia również okres, kiedy na tę ciążę się czeka, doświadcza jej straty lub próbuje się jej uniknąć.
Nieprawdą jest też, że depresja przytrafia się nam głównie (i wyłącznie) krótko po porodzie. Badania pokazują nam wyraźnie, że nawet dwa razy więcej mam zapada na depresję w okolicach pierwszych urodzin swojego dziecka, niż zaraz po jego urodzeniu!
Dodatkowo, siłą rzeczy, myśląc o zaburzeniach związanych z ciążą i porodem skupiamy uwagę głównie na kobietach, ale coraz częściej mówi się też o tym, że depresja poporodowa może dotykać i mężczyzn. Jeszcze innym, nie mniej ważnym aspektem w tej dyskusji powinno być też zdrowie psychiczne dziecka, którego mama choruje na któreś z zaburzeń okołoporodwych.
Czy depresja poporodowa w ogóle istnieje?
Często narzekam, że na półkach polskich księgarni rzadko pojawiają się sensowne opracowania na temat depresji poporodowej i innych zaburzeń okołoporodowych. Może to być spowodowane tym, że w klasyfikacjach zaburzeń, którymi posługują się specjaliści (psychiatrzy, psychologowie i psychoterapeuci) depresja poporodowa nie jest ujmowana jako osobne zaburzenie. Specjaliści będą więc mówić o “zwykłym” epizodzie depresji, dystymii, manii albo hipomanii “z początkiem w okresie okołoporodowym” (czyli w czasie ciąży lub w ciągu około 1 miesiąca od urodzenia dziecka).
I faktycznie, kiedy spojrzeć na objawy, depresja pojawiająca się po porodzie dużo nie różni się od klinicznej depresji, poza tym, że pojawia się w konkretnym momencie życia kobiety, a treści depresyjnych myśli krążą najczęściej wokół macierzyństwa i swoich kompetencji jako mamy.
Wszystko, co potrzebujesz wiedzieć na temat depresji poporodowej i trudności emocjonalnych we wczesnym macierzyństwie znajdziesz w moim kursie online:
„Czułe Wojowniczki – pierwsza pomoc psychologiczna dla mam małych dzieci”
Problem jednak w tym, że o ile o “zwykłej” depresji mówi się już raczej bez oporów i tak samo bez większych oporów szuka się pomocy u specjalistów, o tyle zaburzenia okołoporodowe nadal owiane są jakiegoś rodzaju tabu, bo nie przystają do sielankowej wizji “kobiety w stanie błogosławionym”, od pierwszego wejrzenia zakochanej w swoim dziecku i radośnie poświęcającej się jego wychowaniu (spróbujcie znaleźć na stockach zdjęcie kobiety w ciąży, która się nie uśmiecha, nie układa rąk w serduszko, albo nie przykłada do brzucha małych bucików!).
Póki co, nie ma społecznego przyzwolenia na zaburzenia emocjonalne w ciąży i połogu, ani zrozumienia dla nich. I chociażby dlatego powinno się o nich mówić więcej.
Co oprócz depresji poporodowej?
Trzeba też pamiętać, że depresja, choć najbardziej rozpoznawalna, jest tylko jednym z emocjonalnych zaburzeń okołoporodowych, które mogą się w tym specyficznym dla nas czasie pojawić lub nasilić. Warto też zwrócić uwagę na inne możliwe trudności:
- depresja w trakcie ciąży
Czyli obniżony nastrój (szczególnie w pierwszej połowie dnia), brak sił, ogólne osłabienie i spowolnienie, niemożność odczuwania przyjemności z rzeczy, które dotychczas były przyjemne, drażliwość, trudności z koncentracją uwagi, problemy ze snem i apetytem oraz inne objawy, które mogą pojawić się już w pierwszych tygodniach ciąży i utrzymywać się dłużej niż kilka tygodni. (oczywiście musimy odróżnić gorsze samopoczucie spowodowane ewentualną depresją od dolegliwości związanych z samą ciążą)
- zaburzenia lękowe
Właściwie trudno oczekiwać od kobiety w ciąży lub świeżo upieczonej matki, żeby w ogóle nie odczuwała lęku. Ale jego nadmiar może zaniepokoić. Alarmujące mogą być napady paniki (nagłe, gwałtowne napady niewyjaśnionego lęku z silnymi objawami fizycznymi, takimi jak duszności, kołatanie serca, drżenie, pocenie się itp.) i myśli lub obrazy intruzywne, kiedy nie możemy się opędzić od wrażenia, że za chwilę dziecku lub nam wydarzy się coś strasznego.
- zespół stresu pourazowego
Może się pojawić po wyjątkowo trudnym porodzie lub innym traumatycznym zdarzeniu w trakcie ciąży. Ciało funkcjonuje wtedy w permanentnym „stanie gotowości” do ucieczki lub ataku. Osobę dręczą koszmary, mogą się zdarzać tzw. flash backi – nagłe, intruzywne obrazy traumatycznych zdarzeń. Pamięć samego zdarzenia jest często niepełna, jakby poszatkowana. Osoba jest rozdrażniona, bardzo łatwo wpada w silny gniew. Często izoluje się od innych ludzi, bo czuje, że nie umie sobie poradzić z intensywnymi emocjami. Potrzebna jest interwencja psychotraumatologa, bo praca z traumą różni się od innych interwencji psychologicznych i powinien się nią zajmować właściwy specjalista.
- psychoza połogowa
Czasami kobieta w pierwszych tygodniach lub miesiącach po porodzie zaczyna mieć omamy wzrokowe lub słuchowe, nie potrafi odróżnić ich od rzeczywistości. Sytuacja może być o tyle niebezpieczna, że mogą one dotyczyć zrobienia krzywdy sobie lub dziecku (uwaga, nie myl psychozy z myślami intruzywnymi, czyli krótkimi, nagłymi, pojawiającymi się w naszej głowie poza naszą kontrolą myślami / obrazami np. o upuszczeniu dziecka. Te drugie nie są najczęściej objawem psychozy, tylko lęku i nie są tak groźne). Takie objawy świadczą o dużych trudnościach z adaptacją do nowej sytuacji i wymagają natychmiastowej pomocy specjalisty (psychiatry).
Wszystkie powyższe zaburzenia trzeba odróżnić od baby bluesa, który bardzo często (u 8 na 10 kobiet!) pojawia się mniej więcej w pierwszym tygodniu po porodzie. W przebiegu bardzo przypomina depresję, ale jest spowodowany m.in. nagłym wahnięciem hormonalnym i zazwyczaj samoczynnie mija po 2–5 dniach.
Jeśli podejrzewasz u siebie którekolwiek z tych zaburzeń albo przeżywasz inne trudności emocjonalne, koniecznie sięgnij po wsparcie!
Jeśli uważasz te treści za ważne i chcesz dać mi o tym znać – postaw mi kawę:
Jeśli chcesz poznać inne mamy, którym też czasami bywa trudno, zajrzyj do naszej grupy na FB: O matko, depresja – grupa wsparcia.
Jeśli czujesz, że twój stan lub stan bliskiej ci osoby jest poważny (np. pojawiają się myśli samobójcze, chęć skrzywdzenia siebie lub innych) SIĘGNIJ PO POMOC. Zgłoś się do najbliższego szpitala psychiatrycznego, albo do szpitala, który ma oddział psychiatryczny (nie jest potrzebne skierowanie, ani ubezpieczenie zdrowotne, w sytuacjach nagłych lekarz musi Cię przyjąć tego samego dnia).
Tutaj znajdziesz też listę placówek w całej Polsce, które udzielają wsparcia osobom w kryzysie: https://liniawsparcia.pl/placowki/
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123 (codziennie 14.00–22.00)
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla młodzieży: 116 111 (codziennie 14.00–22.00)